Animatus – pod taką nazwą odbył się pierwszy międzynarodowy
konkurs na koncepcję i realizację lalki, animowanego obiektu
lub innej formy teatralnej, którego inicjatorem był Teatr Lalki
i Aktora Kubuś w Kielcach. Tytuł wydarzenia bezpośrednio
nawiązuje do współczesnej definicji lalki zaproponowanej przez Halinę
Waszkiel.
![]() |
Agata Orłowska, Lud | fot. Bartek Warzecha |
Pochodzące z łaciny słowo animatus oznacza „ożywiony, obdarzony
życiem”, a jak wiemy, u podstaw sztuki lalkarskiej leży założenie ożywiania
materii. Animant – to przedmiot absolutnie dowolny, materialny lub niematerialny
(np. cień) poddany animacji przez artystę-animatora. (...) Animantem
może być lalka człekopodobna, pacynka, jawajka, kukiełka, marionetka,
lalka cieniowa, maska, dowolny przedmiot, kawałek materiału,
nawet smuga światła, ale potraktowane jako postać sceniczna, partner dialogu,
nośnik idei, przedmiot estetyczny budujący metaforę – coś, co aktor
wprowadza na scenę i pokazuje widzom jako trzeci element spektaklu [1].
Definicja ta wynikała z potrzeby nieograniczania przedmiotu zainteresowania
badaczy teatru lalek oraz artystów tylko do tradycyjnych form lalkarskich,
takich jak typowa jawajka, pacynka, kukiełka. Potrzeby rozszerzenia
pola badawczego o formy plastyczne niedające się tak łatwo
zakwalifikować do konkretnej grupy; formy plastyczne powstające na
bazie nowych technologii; formy plastyczne, które są kontaminacją różnych
typów lalek itd. Idea konkursu Animatus doskonale wpisuje się
w intencje badaczki, celem organizowanej przez Teatr Kubuś inicjatywy
było bowiem zmotywowanie twórców do poszukiwania nowych form
wyrazu w obszarze teatru lalek oraz wspieranie nowatorskich projektów
scenograficznych. Zaproszono do udziału w konkursie pełnoletnich twórców
różnych dziedzin plastycznych, sztuk wizualnych i teatralnych.
W sumie wpłynęło ponad 50 prac z Polski i zagranicy. Jury, w składzie:
Katarzyna Proniewska-Mazurek, Marek Waszkiel, Adam Walny, wytypowało
trzy najlepsze prace: Zmienność – ja Dominiki Chochołowskiej-
-Bocian, Lud Agaty Orłowskiej, Klisza – Błona – Ślad Patrycji Terciak. Laureatki,
prócz nagrody pieniężnej, otrzymały możliwość zrealizowania
swoich projektów z pomocą teatralnych profesjonalistów (scenografów,
konstruktorów, aktorów i reżyserów). Owocem tej pracy były pokazy
trzech etiud teatralnych w listopadzie 2018 roku, w trakcie finału
konkursu.
Dominika Chochołowska-Bocian, absolwentka ASP we Wrocławiu, scenografka
i twórczyni lalek teatralnych, zaprezentowała etiudę Zmienność
– ja. Głównym tematem było poszukiwanie własnego „ja” w toku ciągłych
zmian zachodzących w nas samych. Autorka zainspirowała się informacjami
na temat umieralności komórek człowieka; szczególnie podziałała
na jej wyobraźnię wiadomość, że tkanki, kości, całe ciało przebudowują
się od nowa mniej więcej co dziesięć lat. W związku z tym zadała pytanie,
czy istnieje w człowieku coś stałego, skoro ciało ulega ciągłym przemianom. Etiudę zrealizowała za pomocą lalek teatralnych
ukazujących jej własną twarz w różnych okresach
życia. Tak więc pokazuje głowę aktorki (30-letnia),
głowę miękką, muppetową – sterowaną dłonią, z gąbki
(20-letnia) oraz głowę z butafory, z wbudowanym tabletem
z nagraniami wideo (40-letnia). Elementami
lalki są też nogi wyrzeźbione z gąbki (pianki) oraz
zaprojektowany na potrzeby etiudy kostium aktorki.
Do realizacji etiudy zaproszono Magdalenę Górnicką-
-Jottard – choreografkę i tancerkę oraz Patrycję Hefczyńską,
kompozytorkę i wokalistkę.
Lud to projekt Agaty Orłowskiej, studentki Wydziału
Scenografii i Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych
w Warszawie. Jej forma miała być jednocześnie
nowoczesna i pierwotna, ciężka i lekka, człowiecza
i zwierzęca. W ten sposób chciała ukazać paradoksy
współczesnego życia. Praca nawiązuje do aktualnych
problemów ekologicznych i cywilizacyjnych, a konkretnie
samotności. Stąd charakterystyczny wygląd
Luda – to niby człowiek (ma formę człekokształtną, nie
ma ust, nosa), niby zniekształcona masa przypominająca
sople lodu, zbudowana z niekonwencjonalnych
materiałów, takich jak glina, gips, silikon, metal, siatki
foliowe. Forma świecąca wewnętrznym światłem, a to
w jakim kolorze świeci, warunkuje jej gatunkowość;
jeśli jakiś Lud znajdzie kogoś o tym samym kolorze, to
znaczy, że odkrył swoją drugą połowę...
Projekt Klisza – Błona – Ślad to instalacja Patrycji Terciak,
młodej artystki z Łodzi, która zainteresowała się
modnym ostatnio w teatralnym świecie tematem
pamięci, zwłaszcza tej nietrwałej. Artystka wykorzystuje
setki zdjęć znalezionych na jednym z łódzkich
śmietników, aby przedstawić prywatną historię ich
właściciela: Gabriela Wysockiego, starszego pana chorego
na Alzheimera. Skatalogowała – według własnego
klucza – materiał archiwalny, a następnie, współpracując
z Instytutem Chemii Fizycznej PAN, odczytała
wizualnie z mikroskopu elektronowego ślady na fotografiach.
Potem oddała je do modelowania w 3D
w celu stworzenia obiektu animacji. Widzowie mogli
w interaktywny sposób spróbować samodzielnie rozszyfrować
ślady.
Teatr Kubuś – we współpracy z Centrum Rzeźby Polskiej
w Orońsku, Instytutem Dizajnu oraz Muzeum
Zabawek i Zabawy w Kielcach – zorganizował dwudniowy
finał konkursu Animatus. Oprócz wspomnianych
etiud kielczanie mogli zobaczyć wystawę dokumentującą
etapy powstawania prac laureatek
Animatus. Proces (zdjęcia wykonał Bartek Warzecha,
zaś za sam projekt wystawy odpowiadała Dominika
Janicka z Instytutu Dizajnu w Kielcach), a także film
(wywiady z autorkami animantów) wykonany przez
Przemysława Żmiejkę. Odbył się również wykład
Marka Waszkiela pt. Animanty. Współczesne lalki teatralne.
Autor książki Dzieje teatru lalek w Polsce
poświęcił swoją wypowiedź najciekawszym, najbardziej
wyróżniającym się formom plastycznym, spektaklom
lalkarskim o wymiarze międzynarodowym,
skierowanym do dorosłych. Zorganizowano ponadto
otwartą dyskusję pt. Forma lalek we współczesnym teatrze
a parawan stereotypów poprowadzoną przez
Roberta Drobniucha, dyrektora Kubusia. Toczyła się
wokół zmarginalizowania pozycji teatru lalek w Polsce
oraz zaszufladkowania teatru plastycznego w roli teatru
dla dzieci. Uczestnicy rozmowy zastanawiali nad
przyczyną tego stanu rzeczy i jednocześnie próbowali
znaleźć sposób na zmianę wizerunku polskiego teatru
lalkowego.
Finałowi konkursu towarzyszyły dwa przedstawienia
adresowane do dorosłego widza: Hamlet Williama
Szekspira w realizacji Adama Walnego oraz Spleen
Charles’a Baudelaire’a w reżyserii Hendrika Mannesa
i w wykonaniu Figurentheater Wilde & Vogel.
Halina Waszkiel w artykule Lalkarz-performer przypomniała
o genezie teatru lalek, o jego wielowiekowej
tradycji opierającej się w głównej mierze na improwizacyjnych
zdolnościach lalkarza, który bez wcześniej
przygotowanego tekstu potrafił wydobyć wszystkie
właściwości lalki oraz potencjał ulicznej widowni.
Dopiero w połowie wieku XIX zaczęły pojawiać się
odrębne sztuki dla teatru lalek. Dodatkowo po 1945
roku, gdy teatry stały się placówkami publicznymi,
a zatem repertuarowymi,
okazało się, że z przyczyn
praktycznych
o wiele łatwiej jest reżyserowi
polegać na tekście
niż tracącej na znaczeniu
scenografii [2].
A zatem projekt Animatus,
finansowany ze
środków Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego,
nie jest tylko
jednym z wielu wydarzeń
w obrębie działalności
teatru lalkowego;
jest niejako wyrazem
tęsknoty za utraconym
elementem swojej tożsamości,
a mianowicie
formą plastyczną, która
przecież przy odpowiednim
przygotowaniu
może bronić się sama,
czego przykładem były
listopadowe etiudy.
[1] H. Waszkiel, Dramaturgia polskiego
teatru lalek, Warszawa 2013, s. 10.
[2] H. Waszkiel, Lalkarz-performer,
[w:] Performans, performatywność,
performer. Próby definicji i analizy
krytyczne, pod red. E. Bal, W. Świątkowskiej,
Kraków 2013, s. 350.