Uprowadzenie z seraju | Bożena Frankowska

We wrześniu 2014, po ponaddwudziestoletniej przerwie, wznowiono działalność Sceny Marionetek Lesława Piecki w Warszawskiej Operze Kameralnej – premierą opery Uprowadzenie z seraju Wolfganga Amadeusza Mozarta.

fot. M. Zamojski
Scena Marionetkowa powstała w Warszawie w 1979 roku, za dyrekcji Stefana Sutkowskiego. Pierwszą premierę – Aptekarza Haydna w wersji polskiej – zagrała w foyer Teatru Wielkiego (21 czerwca 1981), reżyserowała ją Jitka Stokalska, scenografię opracowała Łucja Kossakowska. Druga – Piotrusia i Wilka Sergiusza Prokofiewa oraz Karnawału zwierząt Camille’a Saint- -Saënsa w wersji włoskiej – miała miejsce w Villach w Austrii (15 sierpnia 1984), reżyserował Lesław Piecka, twórcą scenografii był Adam Kilian (wersję polską zaprezentowano 4 listopada 1984 w Białymstoku, w reżyserii Jana Wilkowskiego i Lesława Piecki).

Scena Marionetkowa (bo tak się dawniej nazywała) nie miała stałej siedziby. Grała w przygodnych, lecz zawsze stylowych wnętrzach, w Polsce i za granicą. Ale trzecia premiera mogła się już odbyć we własnej Sali, po kinie Skarb przy ulicy Traugutta – 29 lutego 1986: La serva padrona Giovanniego Battisty Pergolesiego w wersji włoskiej, w reżyserii Lesława Piecki i scenografii Liliany Jankowskiej, z udziałem wokalistów Warszawskiej Opery Kameralnej oraz orkiestry Musicae Antiquae Collegium Varsoviense pod dyrekcją Kazimierza Kryzy.

Czwarta premiera, znów sceny bezdomnej, odbyła się w Villach: Mozarta Bastien und Bastiennne w wersji niemieckiej (13 sierpnia 1987), w reżyserii Jitki Stokalskiej, scenografii Łucji Kossakowskiej, z udziałem solistów i orkiestry WOK pod batutą Władysława Czepiela.

W ciągu trzynastu lat istnienia (1979–1991) Scena Marionetkowa wpisała się w polskie tradycje teatralne i dzieje współczesnych scen marionetek – z Mediolanu, Pragi i Salzburga. Odnosiła sukcesy podczas premier zagranicznych, przedstawień gościnnych, tournée. Z powodzeniem występowała na festiwalach w RFN (1982, 1987), we Włoszech (Vicenza, 1983; „Celebrazioni Pergolesiane”, Yesi, 1986; „Taormina Arte ’89”, 1989), NRD (Frankfurt, 1983, 1984, 1985; „Dresdner Musikfestspiell”, 1989), Austrii (Villach, 1984, 1987), ZSRR (Moskwa, 1987). Mimo to została zamknięta w 1991 roku. Po złudnej próbie odtworzenia, pod nazwą Gdańska Opera Marionetek (8 lipca 2000), wróciła do Warszawy najnowszą premierą Uprowadzenia z seraju (Die Entfuhrung aus dem Serail), z librettem J.G. Stephanie der Jungere wg Ch.F. Bretznera, w tłumaczeniu polskim Danuty Żmijówny i Bolesława Jankowskiego.

Ponowne otwarcie stało się możliwe dzięki długim i żmudnym staraniom dyrektora Jerzego Lacha, który wywalczył dotację na reaktywowanie Sceny i zaangażował do reżyserii dawnego jej animatora – Lesława Pieckę. Zapewnił współpracę śpiewaków z Zespołu Wokalnego Warszawskiej Opery Kameralnej, zespołu orkiestrowego Sinfonietta Warszawskiej Opery Kameralnej, salę na premierę w gmachu zbudowa- nym w XVIII wieku przez Bogumiła Zuga (aleja Solidarności).

Reszty dokonali wykonawcy przedstawienia pod kierunkiem Lesława Piecki – inscenizatora i reżysera, dogłębnie znającego rzemiosło marionetkarskie. Marlena Skoneczko, scenograf szczególnie wyczulona na ten typ repertuaru, zaprojektowała stylowe dekoracje i marionetki, które wykonano w pracowni Białostockiego Teatru Lalek. A dwa zespoły artystów – aktorów lalkarzy wyspecjalizowanych w grze marionetkami, czyli lalkami „na drutach”, „na niciach”, „na sznurkach”, oraz śpiewaków z Zespołu Wokalnego Warszawskiej Opery Kameralnej – zagrały przedstawienie porywające publiczność do częstych oklasków.

Uprowadzenie z seraju Mozarta to historia porwania na dwór baszy Selima trzech osób: Konstanze, jej pokojówki Blonde i Pedrilla, służącego pana Belmonte. Konstanze i Blonde namawiane przez baszę Selima i jego sługę Osmina do wyrzeczenia się swoich ukochanych (pana Belmonte i Pedrilla), nęcone rozkoszami życia i bogactwem pozostają wierne swoim wybranym, nie bacząc na konsekwencje nieposłuszeństwa wobec wszechwładnego i srogiego baszy. Dalej akcja przedstawia plany ucieczki, jej odkrycie, oczekiwanie przez wszystkich na karę śmierci. Na koniec cieszy bohaterów i widzów pomyślnym zakończeniem, gdy basza Selim okazuje wspaniałomyślność i wszystkim darowuje nie tylko życie, ale i wolność. Na jego decyzji zaważyła wierność bohaterów w miłości oraz chęć okazania się sprawiedliwym. Dzięki temu w finale opery widzowie mogą wysnuć morał sławiący szlachetne uczynki i potępiający mściwość.

Akcja została przez scenografa umieszczona w przestrzeni sugerującej jakby plany wczesnej włoskiej sceny renesansowej, na której przeprowadzano próby wskrzeszenia gry i inscenizacji starożytnych dramatów. Na niej narodziły się dramaty muzyczne, dające początek operze jako nowemu rodzajowi teatru, oraz zarysy sceny nowożytnej zwanej à l’italienne: perspektywicznej, zmiany otwartej, kulisowej, pudełkowej...

Ujrzeliśmy więc trzy plany. Najbliższy widzom plan aktorski – z miejscami dla śpiewaków, po bokach proscenium, za kanałem orkiestrowym. Dalej – dekoracje miejsc akcji (przedsionek pałacowy, sale pałacu, ogrody). W głębi, w tle nawiązującym do perspektywicznego malarstwa na włoskiej scenie renesansowej, ukazało się morze, statek przycumowany do brzegu oraz płynąca z wolna łódka z błyszczącą latarenką – pod kolorami nieba i jasno świecącym księżycem...

Marionetki bohaterów miały zróżnicowane sylwetki, w zależności od charakteru postaci, i barwne stylowe ubiory właściwe ich roli społecznej. Urzekały wyrazem twarzy i oczu. W ruchu i geście były prowadzone z tak wielkim wyczuciem przeżyć i działań bohaterów, akcji i sytuacji scenicznej, że odnosiło się wrażenie oglądania przedstawienia granego przez żywych aktorów. Jakby nie zauważając podziału na śpiewających i mówiących oraz animatorów gestu, postawy, ruchu marionetek. Złożyły się na to wrażenie świetnie wykonywane partie orkiestrowe, wokalne i recytacyjne. Urzekało zestrojenie śpiewanych fraz z ruchem, gestem i wyrazem emocjonalnym marionetek.

Jedno i drugie było zasługą aktorów, wykonujących role baszy Selima (Andrzej Klimczak) i jego sługi Osmina (Sławomir Jurczak), Konstanze (Sylwia Krzysiek), ukochanej pana Belmonte (Tomasz Krzysica) oraz ich służących – Blonde, pokojówki Konstanze (Aleksandra Resztik) i Pedrilla, sługi Belmonte (Mateusz Zajdel), chórów oraz zespołu marionetkarzy: Elżbiety Biedy, Dominiki Byrskiej, Magdaleny Dąbrowskiej, Agnieszki Grębosz, Weroniki Lewoń, Andrzeja Bociana, Remigiusza Kriese i Piotra Michalskiego.

Szczególnie wielkie emocje budziły wśród widzów zaśpiewane po mistrzowsku partie sopranowe Konstanze (Sylwia Krzysiek) oraz Blonde (Aleksandra Resztik), basowe Belmonte (Tomasz Krzysica) i charakterystyczna gra Selima w wykonaniu Andrzeja Klimczaka.

Przebieg i styl Uprowadzenia z seraju, przedstawienia matematycznie przemyślanego i precyzyjne wykonanego, był pokazem imponującego, świetnego zespołowego działania.


Uprowadzenie z seraju (Die Entfuhrung aus dem Serail), Wolfgang Amadeusz Mozart. Libretto Ch.F. Bretzner, opracowanie J.G. Stephanie, przekład Danuta Żmijówna, Bolesław Jankowski. Inscenizacja i reżyseria Lesław Piecka, kierownictwo muzyczne Tadeusz Karolak, scenografia i projekty marionetek Marlena Skoneczko, projekcje multimedialne Marek Zamojski. Scena Marionetek Warszawskiej Opery Kameralnej, Warszawa. Premiera wrzesień 2014.
Nowszy post Starszy post Strona główna