Na przełomie lutego i marca Instytut Teatralny w Warszawie
zorganizował konferencję Nowe technologie w teatrze.
O swoich doświadczeniach, refleksjach i pomysłach opowiadali
twórcy, pedagodzy oraz teoretycy sztuk widowiskowych.
Nie zabrakło również wyraźnego głosu środowiska lalkarskiego,
a także dyskusji związanych z przyszłością szkolnictwa teatralnego.
Organizatorzy wydarzenia oddali głos, w pierwszej kolejności, przedstawicielom
polskiego szkolnictwa teatralnego, którzy opowiedzieli o swoich
pomysłach i zamiarach związanych z włączeniem technologii do arsenału
środków artystycznych. Wykładowcy szkół w Holandii i Belgii, mający już
wieloletnie doświadczenie w inicjowaniu projektów z pogranicza sztuk
performatywnych i medialnych, zaprezentowali własne osiągnięcia w tym
zakresie. O próbach zbliżenia się do twórczości teatralnej opowiadali
artyści sztuk medialnych związani z Polsko-Japońską Akademią Technik
Komputerowych w Warszawie, a zwieńczeniem tej części był pokaz etiudy
Il Lusions będącej efektem współpracy PJATK i Wydziału Sztuki Lalkarskiej
Akademii Teatralnej.
Wiesław Czołpiński, prorektor Akademii Teatralnej w Białymstoku mówił o relacji teatru lalek i multimediów. Opisywał szanse, jakie niesie ze sobą możliwość włączenia technologii medialnych do palety środków współczesnego lalkarstwa. Wspominał o kilku interesujących przykładach zaadaptowania nowych środków na potrzeby spektakli lalkowych, m.in. w przedstawieniu Somewhere Else słoweńskiej grupy Lutkovno Gledališče Ljubljana (którą polscy widzowie mieli okazję zobaczyć na tegorocznego festiwalu Konteksty w Poznaniu) oraz w wybranych spektaklach Białostockiego Teatru Lalek.
Beata Szczucińska relacjonowała niezwykle ciekawie zapowiadający się projekt pod nazwą Poprawa warunków prowadzenia działalności kulturalnej i edukacji artystycznej poprzez unowocześnienie wyposażenia Akademii Teatralnej w Warszawie. Zakłada on m.in. modernizację zaplecza technicznego i sposobów kształcenia reżyserów, co w efekcie ma pomóc studentom w zaznajomieniu się z nowymi technologiami scenicznymi. Realizatorom projektu zależy na zainicjowaniu serii eksperymentów oraz bliższym zapoznaniu się z możliwościami wykorzystywania nowych technologii na scenie. Wiodącym wydziałem w tej inicjatywie – ze względu na bliższą aktorom animatorom współpracę z materią, przedmiotem i urządzeniami – ma być Wydział Sztuki Lalkarskiej.
W konferencji uczestniczyli zagraniczni goście: teoretyk i pedagog Henk Havens oraz praktyk i wykładowca Peter Missotten. H. Havens zauważył, że w historii wykorzystywania nowych środków i urządzeń w sztukach widowiskowych stosunkowo często technologia musiała czekać na atrakcyjny pomysł nadający jej pozatechniczne znaczenie. Skłaniał się ku temu, by w relacji teatru i technologii widzieć rolę artystów jako osób nadających nowym środkom nowe znaczenia – poprzez m.in. tworzenie metafor czy dramaturgii. Badacz skupił się również na zagadnieniu postępującej współcześnie erozji sztywnych podziałów na dyscypliny twórcze. Havens – podobnie jak Hans- -Thies Lehmann oraz przedstawiciele performatyki, na których się powoływał – zwracał uwagę na to, jak współczesny teatr i inne sztuki wykonawcze czerpią dziś z niezwykłą intensywnością z innych sfer kultury.
Wystąpienie Petera Missottena koncentrowało się wokół dorobku artystycznego twórcy oraz jego studentów z wydziału Technology Driven Art at the Faculty of Arts Wyższej Szkoły Zuyd (Holandia). Artysta zajmuje się przede wszystkim reżyserią światła oraz tworzeniem rozwiązań multimedialnych dla teatru i opery. Swoją wieloletnią pracę twórczą w obrazowy sposób porównał do próby okiełznania na scenie „diabła”, jakim jest według niego technologia medialna. Zwrócił uwagę na istotną zmianę w postrzeganiu zaawansowanych środków scenicznych, które współcześnie powinniśmy traktować nie tylko jako narzędzia spełniające zamierzone cele, lecz także jako media, które niekiedy przejmują nad nami władzę; tak w życiu, jak i na scenie.
O dotychczasowych próbach współpracy artystów multimedialnych z twórcami teatralnymi opowiadali także przedstawiciele PJATK: Ewa Statecka (dziekan Wydziału Sztuki Nowych Mediów), Klaudiusz Ślusarczyk (wykładowca) oraz studenci Natalia Łajszczak i Maciej Połoczyński. Ewa Statecka wspominała swoją współpracę z Teatrem Korez, Teatrem Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach i Teatrem Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego, dla których tworzyła instalacje oraz projekcje multimedialne będące częścią spektakli teatralnych i czytań performatywnych dramatów. Studenci opowiadali o pracy nad spektaklem Historia żołnierza (reż. Robert Talarczyk, Teatr Śląski i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia), a także bardzo ciekawie zapowiadającym się interdyscyplinarnym projekcie – kompozycji dźwiękowo- wizualnej – w reżyserii Stanisława Bromboszcza, inspirowanej powieścią Solaris Stanisława Lema. Pokaz Il Lusions, efektu współpracy studentów sztuk medialnych i lalkarstwa, poprzedziło wprowadzenie Klaudiusza Ślusarczyka, opisujące sposób adaptacji narzędzi i metod współczesnego designu na potrzeby działań teatralnych.
Pozbawiona słów etiuda koncentrowała się na ekspresji lalkarskiej i pokazie multimedialnym. Il Lusions to prezentacja transformacji form antropomorficznych w najróżniejszych, fantazyjnych konfiguracjach. Aktorzy w czarnych trykotach animowali maski, modele nóg i rąk o różnych proporcjach, igrając z naszym poczuciem spoistości ludzkiej figury. Jak zauważał w swoim wystąpieniu Ślusarczyk, studenci PJATK do gotowej etiudy studentów AT starali się dodać działania komplementarne, które wzmacniałyby jej wyraz. Rezultatem były projekcje duplikujące działania animowanych figur lub je transformujące. Młodzi twórcy nie tyle łączyli medium teatru lalek i grafiki komputerowej, co zestawiali je ze sobą. Podczas dyskusji po pokazie traktowano Il Lusions jako pierwszy krok do współpracy międzyuczelnianej i międzydyscyplinarnej pomiędzy studentami oraz ośrodkami.
W dyskusji po pokazie przedstawiciele szkolnictwa teatralnego zauważali wiele barier łączących się z wykorzystywaniem nowych środków, nie tylko ekonomicznych, ale i tych związanych ze świadomością możliwości, jakie dają nowe technologie oraz koniecznością zapewnienia im warunków architektonicznych, a także osób odpowiedzialnych za obsługę, konserwację itd. Uczestnicy konferencji podkreślali ponadto wielokrotnie, jak ważne dla sztuki wykorzystującej nowe technologie jest znaczenie wywoływane za pomocą danych środków, niebędące jedynie efektem formalnego rozpracowywania możliwości określonego medium.
Ważnym, pojawiającym się w dyskusji, kontekstem była obserwacja, że znaleźliśmy się w szczególnym momencie historii relacji teatru (i innych sztuk wykonawczych) oraz technologii medialnych – w którym to, co uznajemy za „nowe środki przekazu”, w pewnym sensie przestało być nowe, ekscytujące czy niezbadane, a stało się immanentną częścią rzeczywistości (zwłaszcza twórców młodego pokolenia). Być może w czasach, w których większość artystów pracuje z komputerem, trudno uznawać ten fakt za znak rozpoznawczy pewnego nurtu twórczości. Z pewnością jest to kolejny problem, z którym polski teatr, pragnący korzystać z nowych technologii, musi się zmierzyć.
Konferencja warszawska to – jak podkreślają jej organizatorzy – pierwsza tak wszechstronna i skondensowana próba zastanowienia się nad tym, jaką drogą będzie podążał „teatr przyszłości” (1). Potraktujmy to zdanie jako przejaw „praw gatunku” wszelkich deklaracji miłośników nowych technologii. Słuchając wystąpień uczestników konferencji, zauważyć można było, że główną cechą łączącą twórców mediów i teatru jest wiara w postęp. Przekonanie, że mimo wszelkich przeciwności jesteśmy w stanie stworzyć lepszy niż dotychczas teatr, opierając się na technologiach budujących nowe doświadczenia.
(1) Instytut Teatralny im. Z. Raszewskiego: Nowe technologie w teatrze – konferencja, [online], [dostęp: 31.03.2018], dostępne na: http://www.instytut-teatralny. pl/kalendarium/nowe-technologie-w-teatrze-konferencja_2018-02-28.
Zdjęcia ze spektaklu Il Lusions | PJATK i Akademia Teatralna | Białystok fot. Instytut Teatralny, Warszawa/M. Czerski |
Wiesław Czołpiński, prorektor Akademii Teatralnej w Białymstoku mówił o relacji teatru lalek i multimediów. Opisywał szanse, jakie niesie ze sobą możliwość włączenia technologii medialnych do palety środków współczesnego lalkarstwa. Wspominał o kilku interesujących przykładach zaadaptowania nowych środków na potrzeby spektakli lalkowych, m.in. w przedstawieniu Somewhere Else słoweńskiej grupy Lutkovno Gledališče Ljubljana (którą polscy widzowie mieli okazję zobaczyć na tegorocznego festiwalu Konteksty w Poznaniu) oraz w wybranych spektaklach Białostockiego Teatru Lalek.
Beata Szczucińska relacjonowała niezwykle ciekawie zapowiadający się projekt pod nazwą Poprawa warunków prowadzenia działalności kulturalnej i edukacji artystycznej poprzez unowocześnienie wyposażenia Akademii Teatralnej w Warszawie. Zakłada on m.in. modernizację zaplecza technicznego i sposobów kształcenia reżyserów, co w efekcie ma pomóc studentom w zaznajomieniu się z nowymi technologiami scenicznymi. Realizatorom projektu zależy na zainicjowaniu serii eksperymentów oraz bliższym zapoznaniu się z możliwościami wykorzystywania nowych technologii na scenie. Wiodącym wydziałem w tej inicjatywie – ze względu na bliższą aktorom animatorom współpracę z materią, przedmiotem i urządzeniami – ma być Wydział Sztuki Lalkarskiej.
W konferencji uczestniczyli zagraniczni goście: teoretyk i pedagog Henk Havens oraz praktyk i wykładowca Peter Missotten. H. Havens zauważył, że w historii wykorzystywania nowych środków i urządzeń w sztukach widowiskowych stosunkowo często technologia musiała czekać na atrakcyjny pomysł nadający jej pozatechniczne znaczenie. Skłaniał się ku temu, by w relacji teatru i technologii widzieć rolę artystów jako osób nadających nowym środkom nowe znaczenia – poprzez m.in. tworzenie metafor czy dramaturgii. Badacz skupił się również na zagadnieniu postępującej współcześnie erozji sztywnych podziałów na dyscypliny twórcze. Havens – podobnie jak Hans- -Thies Lehmann oraz przedstawiciele performatyki, na których się powoływał – zwracał uwagę na to, jak współczesny teatr i inne sztuki wykonawcze czerpią dziś z niezwykłą intensywnością z innych sfer kultury.
Wystąpienie Petera Missottena koncentrowało się wokół dorobku artystycznego twórcy oraz jego studentów z wydziału Technology Driven Art at the Faculty of Arts Wyższej Szkoły Zuyd (Holandia). Artysta zajmuje się przede wszystkim reżyserią światła oraz tworzeniem rozwiązań multimedialnych dla teatru i opery. Swoją wieloletnią pracę twórczą w obrazowy sposób porównał do próby okiełznania na scenie „diabła”, jakim jest według niego technologia medialna. Zwrócił uwagę na istotną zmianę w postrzeganiu zaawansowanych środków scenicznych, które współcześnie powinniśmy traktować nie tylko jako narzędzia spełniające zamierzone cele, lecz także jako media, które niekiedy przejmują nad nami władzę; tak w życiu, jak i na scenie.
O dotychczasowych próbach współpracy artystów multimedialnych z twórcami teatralnymi opowiadali także przedstawiciele PJATK: Ewa Statecka (dziekan Wydziału Sztuki Nowych Mediów), Klaudiusz Ślusarczyk (wykładowca) oraz studenci Natalia Łajszczak i Maciej Połoczyński. Ewa Statecka wspominała swoją współpracę z Teatrem Korez, Teatrem Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach i Teatrem Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego, dla których tworzyła instalacje oraz projekcje multimedialne będące częścią spektakli teatralnych i czytań performatywnych dramatów. Studenci opowiadali o pracy nad spektaklem Historia żołnierza (reż. Robert Talarczyk, Teatr Śląski i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia), a także bardzo ciekawie zapowiadającym się interdyscyplinarnym projekcie – kompozycji dźwiękowo- wizualnej – w reżyserii Stanisława Bromboszcza, inspirowanej powieścią Solaris Stanisława Lema. Pokaz Il Lusions, efektu współpracy studentów sztuk medialnych i lalkarstwa, poprzedziło wprowadzenie Klaudiusza Ślusarczyka, opisujące sposób adaptacji narzędzi i metod współczesnego designu na potrzeby działań teatralnych.
Pozbawiona słów etiuda koncentrowała się na ekspresji lalkarskiej i pokazie multimedialnym. Il Lusions to prezentacja transformacji form antropomorficznych w najróżniejszych, fantazyjnych konfiguracjach. Aktorzy w czarnych trykotach animowali maski, modele nóg i rąk o różnych proporcjach, igrając z naszym poczuciem spoistości ludzkiej figury. Jak zauważał w swoim wystąpieniu Ślusarczyk, studenci PJATK do gotowej etiudy studentów AT starali się dodać działania komplementarne, które wzmacniałyby jej wyraz. Rezultatem były projekcje duplikujące działania animowanych figur lub je transformujące. Młodzi twórcy nie tyle łączyli medium teatru lalek i grafiki komputerowej, co zestawiali je ze sobą. Podczas dyskusji po pokazie traktowano Il Lusions jako pierwszy krok do współpracy międzyuczelnianej i międzydyscyplinarnej pomiędzy studentami oraz ośrodkami.
W dyskusji po pokazie przedstawiciele szkolnictwa teatralnego zauważali wiele barier łączących się z wykorzystywaniem nowych środków, nie tylko ekonomicznych, ale i tych związanych ze świadomością możliwości, jakie dają nowe technologie oraz koniecznością zapewnienia im warunków architektonicznych, a także osób odpowiedzialnych za obsługę, konserwację itd. Uczestnicy konferencji podkreślali ponadto wielokrotnie, jak ważne dla sztuki wykorzystującej nowe technologie jest znaczenie wywoływane za pomocą danych środków, niebędące jedynie efektem formalnego rozpracowywania możliwości określonego medium.
Ważnym, pojawiającym się w dyskusji, kontekstem była obserwacja, że znaleźliśmy się w szczególnym momencie historii relacji teatru (i innych sztuk wykonawczych) oraz technologii medialnych – w którym to, co uznajemy za „nowe środki przekazu”, w pewnym sensie przestało być nowe, ekscytujące czy niezbadane, a stało się immanentną częścią rzeczywistości (zwłaszcza twórców młodego pokolenia). Być może w czasach, w których większość artystów pracuje z komputerem, trudno uznawać ten fakt za znak rozpoznawczy pewnego nurtu twórczości. Z pewnością jest to kolejny problem, z którym polski teatr, pragnący korzystać z nowych technologii, musi się zmierzyć.
Konferencja warszawska to – jak podkreślają jej organizatorzy – pierwsza tak wszechstronna i skondensowana próba zastanowienia się nad tym, jaką drogą będzie podążał „teatr przyszłości” (1). Potraktujmy to zdanie jako przejaw „praw gatunku” wszelkich deklaracji miłośników nowych technologii. Słuchając wystąpień uczestników konferencji, zauważyć można było, że główną cechą łączącą twórców mediów i teatru jest wiara w postęp. Przekonanie, że mimo wszelkich przeciwności jesteśmy w stanie stworzyć lepszy niż dotychczas teatr, opierając się na technologiach budujących nowe doświadczenia.
(1) Instytut Teatralny im. Z. Raszewskiego: Nowe technologie w teatrze – konferencja, [online], [dostęp: 31.03.2018], dostępne na: http://www.instytut-teatralny. pl/kalendarium/nowe-technologie-w-teatrze-konferencja_2018-02-28.